Wszyscy jesteśmy krusi.
Wszyscy cierpimy czy to z miłości, czy z bólu.
Każdy z nas jest jak małe dziecko, pragnący ciepła i miłości.
Wszyscy pragniemy poczuć się kochani i bezpieczni w ramionach ukochanej osoby.
Nosimy swoje problemy na swoich barkach.
Ukrywamy nasze cierpienie, nasz wstyd, nasze blizny przed innymi, by Oni nie zobaczyli naszych łez, bólu i cierpienia.
Jest moment, gdy mamy tego wszystkiego dość i chcemy ze sobą skończyć.
Jednak pojawia się światełko w tunelu.
Nadzieja na lepsze jutro.
No comments:
Post a Comment